Tibet TashiDelek International Travel & Tours (P) Ltd
No. 52 West Dang Re Road,
Lhasa, Tibet, China
Tel: 86 891 681 3882 | 86 891 681 5881 (Biuro w Lhasie)
Mobile: 86 1390 899 5222 ( dr. Kelsang Norbu)
Kontakt w Polsce: +48 501 27 21 21 (Alicja Kokot)
E-mail: kelsang.yabudu@tybet.travel.pl
E-mail: alicja.kokot@tybet.travel.pl
Dlaczego Tybet?
Tybet jest szczególnym miejscem do podróżowania. Wyjazd do Tybetu wiąże się z dużymi przygotowaniami przed wyjazdem. To nie jest kierunek na turystykę masową, nie ma możliwości skorzystania z last minute, ponieważ przed wyjazdem trzeba załatwić wiele formalności.
W ostatnich latach Tybet stał się jednym z popularniejszych kierunków turystycznych w Azji. Za sprawą otwarcia kolei transtybetańskiej w 2006 roku, na Dach świata przybyło 2,5 mln turystów. W 2014 r roku było ich już prawie 15 mln. Są to głównie turyści z Chin, a tylko 2 mln stanowią turyści z innych krajów (w tym pielgrzymki z Indii).
Niestety sinizacja narodu Tybetańskiego postępuje, dyskryminacje Tybetańczyków widać na każdym kroku. Już po przybyciu do Lhasy zderzymy się z rzeczywistością okupowanego kraju, gdzie na dworcu, czy lotnisku policja sprawdza dokumenty każdego pasażera. Przewodnik będzie na was czekał za ogrodzeniem z barierek na końcu wielkiego placu przed dworcem lub lotniskiem.
Przy każdym wejściu do klasztoru, świątyni, Pałacu Potali będzie sprawdzane wasze pozwolenie na wjazd do Tybetu.
Wielu w was zadaje mi pytanie czy warto zwiedzać Tybet? Czy podróżując do Tybetu wspiera się reżim chiński?
Oczywiście, że warto pojechać do Tybetu.
Tybet przez swoja izolację kulturalną zachował osobliwą kulturę. Warto dla piekielnych krajobrazów z 8-tysiącznikami w tle. A przede wszystkim warto, żeby na własne oczy przekonać się jak wygląda sytuacja Tybetańczyków w ich własnym kraju.
Po rewolucji kulturalnej Tybet przynależy do Chin, dostał status Tybetańskiego Regionu Autonomiczny. Od 1950 roku rząd chiński robi wszystko żeby Chińczycy ze wszystkich zakątków Chin osiedlali się w Tybecie.
Tylko Tybecie nie ma ograniczenia “jedno dziecko” dla rodziny z Chin. Chińczycy dostają preferencyjne warunki na prowadzenie biznesu, pracownicy chińscy dostają stawki dwa razy większe niż Tybetańczycy. Tybetańczycy spychani są na margines społeczeństwa. Tybetańczycy nie mają możliwości otrzymania paszportu, nie mogą wyjechać za granicę.